Communio „Memento”

Pomnij na obietnicę daną słudze Twemu, Panie, w którą kazałeś mi wierzyć. Ona mnie pociesza w mojej nędzy. – śpiewa Communio za Psalmem 118. Przedziwny to utwór w tym dzisiejszym zestawie, bowiem – mimo krótkości – można od samego początku dostrzec jego pokrewieństwo z Introitem. Jakby słowo memento (pamiętaj) odwoływało się właśnie do tego, o co prosiła antyfona na wejście: by Pan postępował z nami zgodnie ze Swoim miłosierdziem.


Odwrotnie jak w Introicie – w Communio mamy na początku kadencję odwróconą (mi-fa), która otwiera perspektywę dalszego rozwoju muzycznej narracji: obietnica, to to, w co wierzymy. Jak dworzanin z dzisiejszej Ewangelii, któremu Jezus mówi: «Idź, syn twój żyje», a ten wierzy i biegnie, by dowiedzieć się, że to prawda (J 4:46-53). W tym jest złożona nasza nadzieja (spem dedisti), w tym jest nasza pewność, przypieczętowana właściwą kadencją półtonu, łagodnie, ale definitywnie opadającego na finalis mi

Tu – w niegasnącej nadziei – jest źródło naszej pociechy, mimo całej naszej nędzy, naszego uniżenia, tego, co sprawia, że jesteśmy pokorni – in humilitate – wszystko to jakby zamyka się w tej jednej frazie Communio. Wszak niskość, poniżenie, słabość, ale i pokora to humilitas – od humus czyli ziemia, ku której skłaniamy się upadając w nędzy. Pokora, którą w tonie pewności, krążąc wokół sol, zdawał się wyśpiewywać Introit, a Communio jakby subtelnie nawiązywało do tego w drugiej połowie śpiewu, mówiąc o pocieszeniu. Całe zresztą – mimo tajemniczości IV tonu – łagodnie falujące, rytmicznie unoszące się, niesione regularnymi akcentami trójkowych grup, zwłaszcza w pierwszej części, jakby równymi krokami dokądś zdążało.


Drobnostka – ostatnia fraza dzisiejszego Communio (in humilitate), powtarza w transpozycji końcowy odcinek Communio z poprzedniej Niedzieli (justificationes). Tam śpiewało o tym, by prowadzić swe kroki na drogi Bożych przykazań, tu śpiewa o nadziei w nędzy i uniżeniu, w pokornym spojrzeniu ku Stwórcy, który może wszystko w Swym niezmierzonym miłosierdziu. W kontekście psalmowego wersetu Introitu, początkowych słów pięknego Psalmu 118 (Błogosławieni nieskalani w drodze, którzy chodzą w Prawie Pańskim), jakby wszystko ma tu swoją ciągłość. Nawet jeśli pośród usilnego starania, by chodzić drogami Bożymi i strzec Jego Prawa, upadam, grzeszę i Pan słusznie mnie karci, dopuszczając wszystko zgodnie ze sprawiedliwym sądem, to w tej nędzy i poniżeniu cały czas mogę mieć nadzieję w Jego miłosierdziu. Haec me consolata est – tu właśnie jest moje pocieszenie. Mogę więc, jak Communio z poprzedniej i tej Niedzieli, równym krokiem iść naprzód, w górę, ku utęsknionemu Syjonowi z Offertorium Super flumina Babylonis, ufając, że Pan dotrzyma słowa. I postąpi ze mną według Swojego wielkiego miłosierdzia.

Dodaj komentarz

Design a site like this with WordPress.com
Rozpocznij